czwartek, 25 czerwca 2009

Początek przygody z Javą!

Nareszcie przyszedł od dawna wyczekiwany czas wakacji! Egzaminy już za mną, wszystko już załatwione, tak więc czas zająć się czymś miłym i przyjemnym. Ponieważ pogoda za oknem nie dopisuje, tak więc postanowiłem zabrać się nareszcie za książkę Marcina Lisa "Java. Ćwiczenia praktyczne" wydawnictwa Helion. Książka jest warta uwagi z kilku powodów:
  • jest tania - 19zł to naprawdę malutko
  • jest książką w stylu "przykład goni przykład", czyli każda nowa informacja jest ćwiczona przy pomocy kilku przykładów praktycznych
  • jest bardzo dobrze napisana, jak zresztą inne książki Marcina Lisa
  • jest bardzo dobra dla osób, które nie znają się na programowaniu wcale, albo znają jakiś inny język i w krótkim czasie muszą przestawić się na Jave.
  • nie trzeba tej książki czytać od A-Z (sam postanowiłem przerobić jedynie najważniejsze rozdziały, aby łatwiej było przyswajać wiedzę z "Thinking in Java" Bruce Eckel'a)
Ponieważ zarówno w tej książce, jak i w każdej następnej będę starał się przerobić jak najwięcej przykładów postanowiłem jak najdłużej wstrzymywać się od korzystania z IDE (ang. Integrated Development Enviroment - Zintegrowane Środowisko Programistyczne) jakich jak NetBeans czy Eclipse (przynajmniej do czasu zabaw z GUI w AWT i Swing). Dzięki temu mam nadzieję, że w bardzo dobry sposób opanuję podstawy, a jest to mój najważniejszy cel na dzień dzisiejszy. Zresztą zawsze lubiłem powiedzenie, że "praktyka czyni mistrza" :)

Brak IDE postanowiłem sobie wynagrodzić bardzo dobrym edytorem tekstu dla programistów (nie tylko Javy) - jEdit. Co ciekawe, jEdit jest programem w całości napisanym w języku Java! Jego najnowsza odsłona umożliwia dołączanie tzw. pluginów, które w dosłownie dowolny sposób potrafią przerobić jEdit'a tak, by był jak najbardziej dla nas wygodny.

Mamy już edytor, ale nie da się niestety na ten moment ani skompilować ani uruchomić żadnego programu. Pierwsze zadanie realizuje JDK (Java Development Kit), a drugie JRE (Java Runtime Enviroment). Nie będę się specjalnie rozpisywał na temat tych dwóch narzędzi, powiem jedynie, że na tym etapie są one niezbędne do pracy z językiem Java, a można je pobrać ze strony producenta, firmy sun Microsystems (link na końcu postu).

Ponieważ książki, które będę omawiał na łamach posiadają liczne przykłady, które czasem trzeba modyfikować (np. przy okazji wyjścia nowego JDK), a hostingi stron WWW i plików są bardzo niestałe (w każdej chwili plik może zniknąć ze strony) postanowiłem zarządzać nimi przy pomocy Systemu Kontroli Wersji Git i umieszczać w repozytorium GitHUB.com. To bardzo wygodny i prosty sposób, a dzięki łatwym w obsłudze narzędziom możliwy jest bardzo szybki dostęp do wybranego fragmentu kodu.

Na zakończenie chciałem podać pewną ciekawostkę, którą wyczytałem w książce Marcina Lisa. Otóż Java początkowo miała nazwę Oak (ang. dąb) i była językiem przeznaczonym do sterowania urządzeniami RTV i AGD. To właśnie temu Java zawdzięcza swoją jedną z największych zalet - multiplatformowość (czy jak kto woli "przenoszalność").

Garść linków:

Do zobaczenia w rozdziale 1!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz