piątek, 19 marca 2010

Krótki artykuł o dokumentacji

Witam!

W wolnych chwilach między zajęciami przeglądam ostatnimi czasy artykuły oscylujące w okolicach wytwarzania oprogramowania, jego projektowania etc. Tak się złożyło akurat, że na portalu devBlogi.pl pojawiła się ostatnio informacja o projekcie "97 rzeczy" - serii przetłumaczonych na nasz ojczysty język artykułów znanych i szanowanych autorytetów w światku informatycznym na ważne tematy, takie jak zasady dobrego projektowania. Jedną z takich "rzeczy" jest spojrzenie na nasze oprogramowanie oczami jego użytkownika. W artykule pojawia się takie oto stwierdzenie:

"(...) istnieje przepaść między tym, czego użytkownicy chcą, a tym co w rzeczywistości robią. To niepokojące jako, iż normalnym sposobem zbierania wymagań użytkownika jest wypytywanie. Dlatego właśnie najlepszą metodą wyłapania wymagań jest przyglądanie się użytkownikom. Spędzenie godziny na obserwowaniu użytkowników jest o wiele bardziej pouczające, niż spędzenie dnia na zgadywaniu tego, czego mogliby chcieć."

Przez cały dzień ta myśl prześladowała mnie i nie dawała spokoju, aż uświadomiłem sobie, że w każdym akademickim projekcie jaki wykonywałem stwierdzenie to (o zgrozo!) się sprawdzało. Ponieważ okazało się, że w najnowszym projekcie na uczelni dostaliśmy trochę wydłużony deadline, więc rozważam wprowadzenie na pewnym etapie wprowadzenia prototypu interfejsu oraz szczątkowej funkcjonalności, aby przekonać się jakie jest pokrycie wymagań umieszczonych w specyfikacji projektu w odniesieniu do realnych oczekiwań użytkowników. Aż boję się myśleć, jakie będą wyniki tego sprawdzenia ;) Ktoś ma doświadczenie w tego typu podejściu? Może mógłby podzielić się jakimiś radami/wskazówkami/materiałami? :)

Pozdrawiam i do następnego razu!

sobota, 13 marca 2010

O dokumentacji projektów słów kilka

Witam!

Ten post powstał z dwóch powodów:
  1. Po przeczytaniu artykułu na devBlogi.pl postanowiłem w miarę jak najwięcej pisać, by to co piszę, stawało się coraz lepsze i coraz ciekawsze. Jak się okaże później, nie tylko autor wspomnianego artykułu tak myśli :)
  2. Udało mi się otrzymać zgodę na ciekawy projekt na uczelni (aplikacja na potrzeby zaliczenia przedmiotu Inżynieria Oprogramowania, z bardzo dużą szansą na wdrożenie na uczelni). Z kolegą, z którym jestem w zespole postanowiliśmy podejść do tego profesjonalnie i zacząć całe przedsięwzięcie od stworzenia dobrego projektu i dokumentacji (mogliśmy tworzyć projekt za pomocą metody kaskadowej lub zwinnej, zdecydowaliśmy się na tę drugą). Gdy nasz wykładowca się o tym dowiedział podsunął nam bardzo ciekawy artykuł. Ale o tym zaraz.
Kiedy na wcześniejszych latach studiów tworzyłem z kolegami oprogramowanie na zaliczenie często gęsto nasza dokumentacja mieściła się na 2 stronach A4 stworzonych tylko po to, żeby wykładowca miał ogólny pogląd na projekt i mógł, mając harmonogram prac, rozliczać nas z postępów w pracy. Na samym początku nie jest to problemem. Każdy zbudował swoją część komponentów, udostępnił prototypy i ... nagle nic do siebie nie pasowało. Spędziliśmy z goła 1,5 doby na przerabianiu bibliotek tylko po to, żeby ze sobą współpracowały. Efekt był opłakany, a fakt, że aplikacja w ogóle się skompilowała i uruchomiła przypisuje gorliwym modlitwom na 5 minut przed oddaniem. Za drugim razem było z goła inaczej. Tak zabraliśmy się za dokumentacje, ale było jej tak dużo, że wiele wymagań się pokrywało, jeszcze więcej było ze sobą zwyczajnie sprzecznych i suma summarum nic z tego nie wyszło...

Całe szczęście Joel Spolsky dla takich jak ja stworzył serie artykułów mówiących o tym czym jest, a czym nie jest specyfikacja projektu, kto i dlaczego powinien ją sporządzać oraz jak (w dużym skrócie) powinno się to robić. Cała seria (Painless Functional Specifications) składa się z czterech części:
  1. "Part 1 - Why Bother?" mówiąca o sensie tworzenia specyfikacji i pokazująca najczęstsze przyczyny nie robienia tego
  2. "Part 2 - What's a Spec?" pokazująca jak może (i powinna) wyglądać przykładowa specyfikacja, wyjaśniając również do kogo i w jaki sposób powinna być ona adresowana
  3. "Part 3 - But... How?" mówi o tym kto powinien, a kto zdecydowanie nie powinien zajmować się w firmie tworzeniem specyfikacją projektu
  4. "Part 4 - Tips" wyjaśnia 5 podstawowych zasad tworzenia specyfikacji
Osobiście najchętniej czytałem część drugą. Byłem bardzo zaskoczony faktem, jak daleko odchodziłem od właściwej (a może raczej jednej z wielu właściwych) ścieżek tworzenia dokumentacji. Wielu rzeczy (jak scenariusze) zwyczajnie nie umieszczałem, bo nie miałem pojęcia, że mogą się one komukolwiek przydać. Natomiast z ostatnią zasadą (artykuł "Part 4 - Tips") nie mogę się zgodzić. Rozumiem, że formatka dokumentacji musi być elastyczna, dostosowana do elementu, który ma opisywać, ale pewien standard powinien zostać zachowany. To tak jak z dokumentacją w formie JavaDoc - człowiek poznaje ogólny schemat, przyzwyczaja się do niego i w późniejszym czasie jest mu o wiele łatwiej pracować z tego typu dokumentacją. Ale brak standardu może wprowadzić jeszcze większe zamieszanie, którego przecież staramy się uniknąć :)

A jak to jest u Was? Czy raz napisana dokumentacja ląduje na półce i nikt jej nie czyta? A może jest jej zwyczajnie za dużo i ciężko jest odnaleźć interesujące Was informacje? Chętnie dowiedziałbym się jak to jest gdzie indziej niż na uczelni wyższej :)

Pozdrawiam i do następnego razu!

poniedziałek, 8 marca 2010

Nowa odsłona JavaBlackBelt

Witam!

Właśnie chciałem przejrzeć zagadnienia na kolejny egzamin na darmowej ścieżce Belt Track na JavaBlackBelt, gdy moim oczom ukazała się nowa (oznaczona numerem 4 beta) wersja BlackBeltFactory. Co się zmieniło? Jako pierwsze rzuca się w oczy wydłużony, w porównaniu z poprzednią wersją, czas ładowania się strony (który moim skromnym zdaniem już wcześniej był zbyt długi). Do tego mam problemy na Google Chrome ze znikającymi elementami głównej strony - muszę przewinąć stronę w górę lub w dół, by znów się pokazały. Część egzaminacyjna strony pozostała bez zmian.

To dopiero faza beta, ale już widać wiele niedociągnięć. Oczywiście, wizualnie jest to zmiana na lepsze, nowy design jest miły dla oka, przyjemniej pochwalić się znajomemu swoją stroną na JBB z wynikami, ale sprawy wydajności (w szczególności) skłaniają mnie do opinii, że zmiany zostały wprowadzone zbyt wcześnie i póki tak rażące niedociągnięcia nie zostaną poprawione, nie będzie mi się dobrze korzystało ze strony.

A co Wy sądzicie o nowej odsłonie BlackBeltFactory?

Pozdrawiam i do następnego razu!

piątek, 5 marca 2010

Smutna informacja dla członków SAI

Witam!

Kiedy byłem rano na uczelni i sprawdzałem skrzynkę mailową zauważyłem wiadomość od Oracle w sprawie SAI - Sun Academic Initiative. Czemu o tym pisze? Ponieważ złe czasy nadeszły... Ale do rzeczy.

W mailu napisano, że:
  • Od 27 stycznia 2010r. zamknięto rejestracje do SAI
  • Projekt SAI ma w najbliższej przyszłości zostać włączony do Oracle Academy (po wejściu na stronę ściągnąłem sobie PDF'a, który sądziłem, że powie mi coś więcej o tym programie lecz srodze się rozczarowałem. Dokument, który waży 7,4MB to tak naprawdę dwustronicowa broszura...)
  • Osoby, które przed 27 stycznia zarejestrowały się do programu SAI będą mogły jeszcze zakupić vouchery na egzaminy certyfikacyjne w cenie $40 do 31 marca br. Po tym dniu vouchery będą dawać jedynie 40% zniżki
  • Platforma e-learningowa SAI Learning Connection SkillPort będzie otwarta do 31 grudnia 2010r.
Dodatkowo na stronie Oracle można przeczytać, że członkami Oracle Academy będą mogli być jedynie studenci uczelni, które są partnerami firmy Oracle. Politechnika Gdańska była w stanie podjąć taką współpracę, ale z tego co wiem to wielu uczelni wyższych nie jest w stanie tego zrobić ze względu na finanse - co ze studentami tychże uczelni? Nie podoba mi się to posunięcie...

Chciałem pominąć ten fakt, ale nie potrafię - według mnie strona oracle.com po połączeniu Sun'a z Oraclem to jeden wielki kocioł, w którym nie wiadomo co jest i jak coś z niego wydobyć. Próbowałem znaleźć kilka dodatkowych informacji na temat certyfikacji, ale w większości docierałem do niewłaściwych informacji, lub linki na stronach były niewłaściwe lub przenosiły na strony, które już od jakiegoś czasu nie istnieją - żenada...

Ale żeby nie pisać jedynie pesymistycznych rzeczy w ten śnieżny, piątkowy wieczór mam przyjemność powiedzieć, że mój blog - Akademia Javy - przekroczyła skromny próg popularności w postaci 1000 odsłony strony! Może to nie wiele, ale patrząc na fakt, że jest to dopiero początek mojej kariery blogowicza, a treści przeze mnie publikowane nie prezentują jeszcze takiego poziomu, jakiego bym po nich i po sobie samym oczekiwał, to uważam to za ogromny sukces :) Chciałem z tego miejsca podziękować Mateuszowi Mrozewskiemu, dzięki któremu cały pomysł został zrealizowany i dzięki któremu wiele się nauczyłem (i nie wątpliwie jeszcze wiele się nauczę). Dzięki! Mam nadzieję, że kolejne moje posty będą reprezentować treści na coraz wyższym poziomie oraz będą coraz bardziej użyteczne dla Was - Czytelników :)

Pozdrawiam i do następnego razu!

piątek, 12 lutego 2010

O rekrutacji do firmy informatycznej

Witam!

Wieczory w ferie między semestrami sprzyjają robieniu rzeczy, na które na co dzień, w roku, akademickim nie ma się czasu. Ponieważ skończyłem V semestr studiów inżynierskich przyszedł czas pomyśleć o praktykach wakacyjnych. Już jakiś czas temu natknąłem się na wykład pracownika firmy e-point SA - Jarosława Błąd - uczestniczącego w targach pracy na Wydziale ETI Politechniki Warszawskiej. Sam wykład dotyczy rekrutacji na stałe stanowisko pracy, ale uważam, że może się bardzo przydać również osobom, które starają się jedynie o praktyki w firmie informatycznej. Oto materiały z wykładu:

Część 1/5:

Część 2/5:

Część 3/5:

Część 4/5:

Część 5/5:

Pozdrawiam i życzę miłego oglądania!

niedziela, 7 lutego 2010

Strategia Oracle po przejęciu Sun'a

Witam!

W poprzednim poście starałem się przybliżyć historię przejęcia ukochanego Słoneczka przez Oracle. W tym chciałbym przedstawić jak z punktu widzenia prostego, akademickiego programisty Javy ma się przyszłość całej platformy i innych produktów Sun'a.

Wszystko zaczęło się od wpisu na blogu Xoft, w którym to dowiedziałem się, że NetBeans będzie od teraz środowiskiem programistycznym do wszystkiego, poza JEE. To niezbyt mnie zmartwiło, jako że jestem wiernym użytkownikiem Eclipse, lecz zapowiedziało spore zmiany. Co ciekawe Oracle ma zamiar inwestować w JaveFX, co zdziwiło nie tylko autora postu na Xoft.

Następnym bodźcem do zastanowienia był post Koziołka - "Koniec Suna". Tytuł straszny, lecz chodzi "jedynie" o zamknięcie strony sun.com i przekierowanie z tego adresu na stronę oracle.com. Jak napisał Koziołek, pewna epoka się skończyła...

Zastanawiające jest natomiast zamknięcie projektu Kenai, o którym informuje na swoim blogu Tomasz Dziurko tutaj. Niby niszowy projekt firmy Sun, a jednak jego zamknięcie budzi pewne obawy.

Na stronie Oracle można znaleźć dosyć sporo informacji na temat przejęcia firmy Sun Microsystems i strategii działania po tejże transakcji. Zacząć warto od strony Oracle and Sun, na której znajdziemy odnośniki do ogłoszeń prasowych, webcastów i wielu innych.

Ja zacząłem od serii "Oracle + Sun: Transforming the IT Industry". Składa się ona z 7 prelekcji poświęconych różnym zagadnieniom przejęcia: nowego podejścia firmy do świadczonych usług, rozwiązań sprzętowych i programowych, systemów operacyjnych i wirtualizacji, obsługi klienta i wsparcia technicznego etc. Każda taka prelekcja trwa kilka- do kilkadziesiąt minut, tak więc osobiście poświęciłem czas jedynie występowi prezesa firmy Oracle - Charlsa Phillipsa.

W swoim wystąpieniu prezes firmy Oracle mówił o wielkich korzyściach, jakie wynikają z fuzji, natomiast nie usłyszałem ani słowa o zagrożeniach, jakie mogą z nich wynikać. Wiadomo, człowiek lubi słyszeć dobre, a nie złe rzeczy. Z najważniejszych rzeczy, które omawiał Phillips można wynotować:
  • zmiana podejścia do tworzenia systemów aplikacyjnych. Teraz zamiast składać się ze zbioru indywidualnych komponentów, ma on być tworzony jako jedność, projektowana z myślą synchronizacji i efektywnej współpracy komponentów, a nie jedynie ich indywidualnemu działaniu. Takie podejście możliwe jest dzięki wdrożeniu rozwiązań firmy Sun Microsystems do produktów Oracle.
  • support zintegrowanego systemu, który jest tworem jednej firmy, jest o wiele łatwiejszy, tańszy i szybszy niż support systemu dostarczany przez różne firmy, które bardzo często nie współpracowały ze sobą przedtem. Dodatkowo ma powstać system raportowania stanu systemu, który będzie wysyłał raz dziennie (lub przy zmianie w architekturze systemu) raportu do siedziby firmy Oracle, która na jego podstawie będzie w stanie za prognozować możliwe problemy i awarie w zawczasu im zapobiec,
  • w stosunku do zeszłego roku, w tym firma Oracle postanowiła zwiększyć po raz kolejny środki przeznaczone na dział R&D (Research and Development) z 2,8mld $ do 4,3mld $. Pieniądze te będą również przeznaczone na rozwój produktów firmy Sun,
  • zdeklarowano się do dalszej pracy nad otwartymi stadardami i wspieraniu projektów open source. Zadeklarowano bezpieczeństwo takich produktów jak MySQL,
  • inwestycje w takie produkty jak Java (w tym bardzo mocno w JaveFX), Solaris, MySQL etc.,
  • zamiast redukcji etatów, Oracle ma zamiar zatrudnić 2 tyś nowych specjalistów z przeróżnych branż,
  • zorganizowano całą akcje informującą o strategii firmy po fuzji z firmą Sun Microsystems. W jej skład wchodzą liczne informacje prasowe na stronie Oracle, tournee po ponad 70 miastach całego świata (także w Warszawie), serie webcastów (o których za chwilę),
  • na koniec upewniono, że impreza JavaOne nie przestanie istnieć. Zostanie ona połączona z Oracle OpenWolrd i będzie mieć miejsce w San Francisco 19 do 23 września 2010r. Ponadto firma Oracle postanowiła zagościć w tym roku z JavaOne w 4 innych niż Stany krajach: Brazylii, Rosji, Indiach oraz Chinach.
Na koniec znalazłem wspomniane przez prezesa Oracle webcasty. Mowa tu o "Oracle + Sun Product Strategy Webcast Series", w których skład wchodzą filmiki informacyjne o takich produktach jak Java, wirtualizacja, cloud computing, SOA, OpenOffice i wiele innych (a wymieniam tu jedynie dział "Software Strategy"). Sam filmik o Javie nie jest długi - ma 16 minut, lecz możemy dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy:
  • premiera Java SE7 odbędzie się jak planowano, tj. w 2010 roku,
  • dalszy rozwój technologii takich jak GlassFish, Java Mobile, Java FX, Java Cards etc,
  • scalenie API Java SE i ME (oraz innych produktów) - to jest zastanawiające. Osobiście nie wiem jak mam sobie to wyobrażać,
  • powtórzenie informacji o JavaOne i Oracje OpenWorld.
Niestety w obu materiałach używa się wielu szumnych haseł, a tak naprawdę bardzo mało jest szczegółów. Jednak podsumowując można być spokojnym (a przynajmniej takie wrażenie wywarły na mnie wszystkie przejrzane informacje), gdyż widać determinację firmy Oracle w rozwijaniu platformy Java. Ciekaw jestem dokładnych planów rozwoju platformy oraz dalszego losu certyfikacji, ale do tych informacji jeszcze się nie dostałem. Może ktoś z Was wie coś na ten temat i chciałby się swoją wiedzą podzielić?

Pozdrawiam i do następnego razu!

Historia przejęcia Sun'a przez Oracle

Witam!

Niedzielny, zimowy wieczór sprzyja leniuchowaniu. To już ponad tydzień jak sesja na obu kierunkach już się dla mnie skończyła (oczywiście z pozytywnymi wynikami :)), większość administracyjnych spraw mam już załatwionych, tak więc przyszedł czas na relaks, a po nim na załatwianie zaległych spraw i realizacje planu noworocznego. Na moim TODO znalazłem link do materiałów na temat przejęcia Sun Microsystems przez Oracle. Ale od początku...

Na koniec 2006 roku firma Oracle, wiodący dostawca usług bazodanowych na świecie odnotował bardzo dobre wyniki finansowe. To przyczyniło się do kupna przez tą firmę kilku firm na przełomie 2007/2008 roku. Fuzji uległy takie firmy jak: MetaSolv (firma tworząca oprogramowanie dla telekomunikacji), BEA Systems (dostawca oprogramowania middleware dla potrzeb biznesowych) oraz Advanced Visual Technology - AVT (firma tworząca oprogramowanie aranżacyjne). Potem przyszedł rok 2009...

Od jakiegoś czasu Sun Microsystems miał spore problemy finansowe. W końcu okazało się, że jedyną szansą dla firmy, jest fuzja z innym potentatem rynkowym. W marcu do opinii publicznej doszła informacja, jakoby IBM miało zaproponować wykup Sun'a za 6,5mld $ (cena giełdowa Sun'a na tamten czas to 3,7mld $). Już wtedy wiadomo było, że taka fuzja będzie oczkiem w głowie instytucji antymonopolowych. W dwa tygodnie później podano informacje, że IBM jest już u końca transakcji zakupu Słoneczka za nową cenę - 7mld $. Lecz Sun okazał się niełatwym partnerem, gdyż zaczął stawiać warunki, co do przejęcia. Po trzech dniach rozmowy IBM - Sun zostają zerwane. Prawdopodobnym powodem jest zaniżona cena akcji Sun Microsystems, którą IBM miałby zapłacić. Sun Microsystems stanęło w bardzo niebezpiecznej sytuacji.

W dwa tygodnie po zerwaniu rozmów Sun'a z IBM (tj. 20 kwietnia 2009r.) firmy Oracle i Sun Microsystems wydały oświadczenie, w którym informowały o zakupie firmy Sun przez Oracle za kwotę 7,4mld $. Zarząd firmy Sun Microsystems nie miał żadnych obiekcji do transakcji i zaakceptował ją jednogłośnie. Ta informacja ożywiła społeczność zgromadzoną wokół jednego z open source'owych projektów firmy Sun - OpenOffice'a - i dała nadzieję na dalszy rozwój w czasie, w którym projekt był w stanie stagnacji.

Problemy z przejęciem firmy zaczęły się w maju 2009r., kiedy to akcjonariusze firmy Sun Microsystems złożyli 3 pozwy zbiorowe, swój sprzeciw uzasadniając nieuczciwą i nieadekwatną do wartości firmy ceną. W tym samym okresie Sum podejrzewa, że mogło dojść do skorumpowania zagranicznych urzędników przez firmy amerykańskie, o czym informuje amerykańską Komisję Nadzoru Giełd (SEC).

Pod koniec czerwca 2009r. Departament Sprawiedliwośc Stanów Zjednoczonych informuje o przedłużeniu dochodzenia w sprawie przejęcia Sun'a przez Oracle mającego na celu wyjaśnienie, czy transakcja nie łamie żadnych przepisów antymonopolowych oraz czy nie zachwieje rynkiem światowym. Jedna zarząd Oracle jest przekonany, że zgoda to tylko formalność i już zaciera ręce...

Po ogłoszeniu decyzji przez urzędy antymonopolowe w USA, która zezwalała na transakcje, we wrześniu 2009r. Komisja Europejska zablokowała inwestycję. Powodem takiej decyzji KE była obawa, że społecznościowy, otwarty projekt, jakim jest MySQL będzie zagrożony. Rozpoczęto specjalne śledztwo mające na celu wyjaśnienie tych wątpliwości. Cała sytuacja stała się bardzo napięta. Sun Microsystems był zagrożony bankructwem, a Oracle, który chce wesprzeć firmę ogromnymi sumami pieniędzy, ma związane ręce. Co paradoksalne - Komisja Europejska ma przeciwdziałać monopolowi. W przypadku upadku firmy Sun, do którego w znacznym stopniu może się przyczynić, monopol firmy Oracle jedynie się umocni, zamiast zmniejszyć.

Ponieważ śledztwo Komisji Europejskiej trwa bardzo długo i nie znany jest przypuszczalny werdykt, osoby trzecie postanawiają włączyć się do sprawy. Marten Mickos - szed MySQL w latach 2001 ~ 2008 - skierował apel do KE o nieblokowanie transakcji, zważywszy na szkodliwe skutki takiego działania komisji. W odpowiedzi na apel Mickos'a Monty Widenius - jeden z twórców MySQL'a - wyraził opinię, że gdy projekt będzie w rękach Oracle, konkurencja na rynku bazodanowym zmniejszy się, a sam produkt zostanie w znacznym stopniu zaniedbany. Takie stanowisko poparło Free Software Foundation.

10 listopada 2009r. Komisja Europejska ogłasza werdykt negatywny w sprawie przejęcia firmy Sun Microsystems przez Oracle. Powodem takiej decyzji jest przekonanie komisji, że połączenie dwóch projektów bazodanowych tej rangi może poważnie zachwiać równowagę na rynku. W tym momencie nic nie wróżyło, by transakcja miała dojść do skutku, a Słoneczko uratowane przed bankructwem...

W odpowiedzi na werdykt KE senat Stanów Zjednoczonych wystosował apel do regulatora europejskiego o jak najszybsze rozwiązanie sprawy z przejęciem Sun'a. W swoim oświadczeniu senatorowie piszą:
Umowa pomiędzy Sun i Oracle została ogłoszona siedem miesięcy temu i do tej pory nie ma jej efektów. Dalsze opóźnienia ze strony Komisji Europejskiej mogą skutkować utratą wielu miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych. Dlatego właśnie czujemy się upoważnieni do wysłania petycji z prośbą o szybszą decyzję.
Sugerowano także, że działania UE mają charakter polityczny, uderzający w gospodarkę i rynek amerykański. Samo Oracle nie zdaje się jedynie na dobre słowo senatorów amerykańskich - prosi wszystkich swoich strategicznych partnerów o wstawienie się przed KE w sprawie przejęcia firmy Sun Microsystems. Wkrótce potem 8 firm partnerskich Oracle (takich jak Ericsson, Vodafone, Brytyjska Agencja Broni Atomowej) zostało przesłuchanych przez komisję. W toku przesłuchań okazało się, że większość (a nie jak sądzono początkowo - wszystkie) firm popiera transakcję, co okazuje się ważną kartą przetargową dla Oracle. Oburzony Monty Widenius na łamach swojego bloga wystosował 14 grudnia 2009r. apel do czytelników, by Ci pomogli mu "uratować MySQL z łap Oracle". Sama firma Oracle postanowiła również wystosować oświadczenie kierowane do Komisji Europejskiej (jak i do swych partnerów i osób, które obawiają się przejęcia MySQL przez Oracle), w którym deklaruje się do rozwijania i dbania o MySQL. Wiązać się to ma ze sporymi zasobami pieniężnymi przeznaczonymi na MySQL, utworzeniem specjalnej komisji złożonej z klientów firmy nadzorującej rozwój projektu. Dodatkowo nie będzie przymusu wykupu płatnych licencji na wsparcie dla bazy, a także zobowiązano się do bezpłatnego udostępniania referencyjnego manual'a projektu.

Wszystkie te działania sprawiły, że Komisja Europejska dnia 21 stycznia 2010r., po 5-miesięcznym dochodzeniu antymonopolowym, wyraża zgodę na przejęcie firmy Sun Microsystems przez Oracle. Już po 6 dniach firma Oracle ogłosiła zakończenie procedur przejęcia Sun'a.

To tyle na temat historii przejęcia firmy sun Microsystems przez Oracle. W następnym poście napiszę jakie działania podjął i zapowiada podjąć gigant bazodanowy - firma Oracle - w kwestii produktów i usług, które zakupiła wraz z firmą Sun Microsystems z perspektywy zwykłego programisty Javy.

Pozdrawiam!